Kompozycje zapachowe idealne na zimę
Znaczna część producentów opisuje swoje zapachy jako perfumy na wiosnę, lato lub zimę. I nie jest to ich wymysłem, ale ma głęboki sens. Każda bowiem z nut zapachowych inaczej rozwija się na skórze przy niskich, a inaczej przy wysokich temperaturach. Dlatego też warto wiedzieć, które zapachy dobrze sprawdzą się zimą, a które będą musiały poczekać na cieplejsze dni.
Ogólnie można więc stwierdzić, że zapachy lekkie, kwiatowe i owocowe, lepiej sprawdzą się latem. Na zimę natomiast lepszym wyborem będą rozgrzewające, nieco cięższe nuty drzewne, orientalne i korzenne. Warto w tym okresie używać perfum opracowanych na bazie nut gałki muszkatołowej, anyżu, kardamonu, czekolady wanilii, karmelu, kadzidła czy cynamonu. Drzewo sandałowe także będzie pożądanym składnikiem. Z zapachów kwiatowych doskonale sprawdzą się odurzające tuberoza i jaśmin, a z owocowych - mandarynka.
A oto damskie perfumy, które koniecznie musisz mieć zimą.
Kenzo Jungle Elephant
Pierwszy będzie Kenzo Jungle Elephant. To bardzo zdecydowany zapach, dzięki któremu z pewnością nie pozostaniesz niezauważona w tłumie. Jest wyrazisty i intensywny, doskonale rozgrzewający.
Znajdziesz w nim lekko gorzkie goździki i kminek, silny kardamon i słodką wanilię, a poza nimi oczywiście mandarynki i pyszne mango. Otulą Cię swoim ciepłem niczym ramiona ukochanego mężczyzny, pięknie i powoli rozwijając wszystkie swoje akordy.
To zapach, który doskonale sprawdzi się w zimowe dni i noce. Możesz używać go zarówno na co dzień, jak i na romantyczne kolacje w świetle świec - będzie cudownie podkreślał ich blask i bijące od nich ciepło.
Thierry Mugler Angel
To jedne z najbardziej rozpoznawalnych perfum na świecie - niezwykle elegancki, zmysłowy, romantyczny i seksowny zapach. Już sam ich flakon sugeruje nam, że zapach ten to najlepszy wybór na zimę - stylizowany jest na arktyczny lodowiec. I choć sprawia wrażenie chłodnego, w swoim wnętrzu skrywa ogromne bogactwo rozgrzewających nut zapachowych.
Początek zapachu jest zaskakująco orzeźwiający i świeży - pachnie watą cukrową, mandarynkami i kokosem, melonem i liśćmi porzeczki. Dopiero akord bazy pokazuje nam rozgrzewającą moc Thierry Mugler Angel - otulą Cię nuty gorącej ciemnej czekolady z karmelem i wanilią, żywica bursztynowa oraz piżmo.
Idealnie sprawdzą się na romantycznej randce czy spotkaniu z przyjaciółmi - sprawią, że poczujesz się seksowna i wyjątkowa.
Thierry Mugler Alien
Oto drugi zimowy zapach od Thierry Mugler - tym razem tajemniczy, idealny dla odważnych kobiet nie obawiających się nowych doznań. To kompozycja niezwykła, choć szalenie wręcz prosta, bo zbudowana na jedynie trzech nutach zapachowych. Ale nuty te mają wielką moc - kuszą, uwodzą i rozgrzewają. Doskonale podkreślają Twoją osobowość i kobiecość.
Jako pierwsza po aplikacji na skórę pojawia się nuta jaśminu - ciepłego i słodkiego, odurzającego swoim aromatem. Wkrótce jednak na jego miejscu pojawią się dojrzałe, głębokie i otulające nuty drzewne. Najdłużej będzie Ci towarzyszył zapach żywicy bursztynowej, który pojawia się jako ostatni. Jest rozgrzewający, lecz nie ciężki i nie przytłaczający.
Dla kobiet pełnych namiętności, ciekawych i pewnych siebie.
Yves Saint Laurent Opium Black
Oto niebywale wyrazisty, elektryzujący zapach dla kobiet. YSL Opium to jeden z flagowych zapachów marki. Wspaniale sprawdzi się w zimowe dni, kiedy tak bardzo potrzebujesz ciepła. Ma orientalno - przyprawowy charakter, który z pewnością zaskarbi sobie sympatię nowoczesnej, pewnej siebie i ambitnej kobiety.
A jak pachnie? Przeplatają się w nim akordy nieco pikantne, lekko gorzkie oraz słodkie. To również kompozycja niezbyt skomplikowana i zbudowana na zaledwie kilku nutach zapachowych. Znajdziesz wśród nich pikantny różowy pieprz, słodką gruszkę i subtelny kwiat pomarańczy, podkreślone przez gorące nuty kawy, słodka wanilia i jaśmin.
To piękna opowieść o ukrytych pragnieniach i drzemiącej w nas gorącej zmysłowości. Znalazły się na liście top 5 najlepszych perfum.
alt=Yves Saint Laurent Opium Black
Bourjois Kobako
To jeden z zapachów, który odznacza się niezwykle subtelną elegancją, jest bardzo kobiecy i wyrazisty, a jednocześnie delikatny. Czuć w nim intensywny cynamon, ale także lekkie i urocze kwiaty - lilię, magnolię, gardenię, a także doskonale sprawdzające się zimą różę i jaśmin. Nuty te podkreślono odrobiną cytryny. Zwieńczeniem kompozycji są cywet i ambra.
Bourjois Kobako to zapach, który przeszedł już do legendy - opracowany i podarowany światu w roku 1936, nadal cieszy się ogromną sympatią kobiet pragnących rozgrzać się w chłodne, zimowe wieczory.
Wiesz już w jaki sposób wybierać najpiękniejsze perfumy na zimę i na jakie nuty zapachowe warto postawić, gdy na zewnątrz panują chłód i ciemność. Nie daj się więc zimowej chandrze i staw jej czoła uzbrojona w rozgrzewające, intensywne aromaty.